piątek, 8 marca 2013

Janek




Jak byłam mała to chciałabym być Jankiem z czterech pancernych, mama leczyła mnie w polowym szpitalu tabletkami z marchewki i zdrowiałem w oka mgnieniu. Do przedszkola wstawałem na hasło – Jasiu wstawaj! I podrywałem się natychmiast na baczność. Taki byłem dzielny. Później byłam Ronją córką zbójnika i stałam się bardzo niezależna. To był nie bardzo dobry wzorzec bo stałam się nieznośnym dowodem na to jaki wpływ wywiera literatura i inne obrazy na młode chłonne ciało. Książeczki „O Kacperku co psom szył buty” i „O kotku co szukał mamy” uczyniły mnie nadwrażliwcem rozczulającym się nad cierpieniem dzieci i zwierząt, co uważam akurat za pozytywny wydźwięk mojej cielęcej edukacji, co z koleji doprowadziło mnie do nadmiernej percepcji rzeczywistości, która dokucza mi do dziś. Pozycje L.M Montgomery pozwoliły uwierzyć w romantyczną miłość i własną wyjątkowość. Poezja Baczyńskiego i Różewicza poruszała moją duszę ale ostatecznie porwali mnie egzystencjaliści i ból istnienia dokucza mi każdego dnia, a no to już lekarstwa niestety nie ma:).

wtorek, 5 marca 2013

6 kg



Nieudolni pracownicy opieki społecznej sami potrzebują opieki. Umiera pod ich nadzorem chory 6 – letni chłopczyk, wychudzony, zagłodzony na śmierć, waży 6 kg. Mój starszy syn też ma 6 lat, a najmłodszy prawie 2 mies. i waży 6 kg.
Wynagrodzenia pracowników opieki powinny być zależne od udzielania rzeczywistej pomocy ludziom, a nie jakiś podejrzanych wizyt i nadzoru nad podopiecznymi. Po co te opieki ?
To samo urzędy pracy, w których nie ma pracy, po co zatrudniać tam tych wszystkich pracowników, chyba tylko po to by wypełniali okienko, takie panienki. Płacić pracownikowi za wykonaną pracę, a jaka pracę wykonują te dwie instytucje? Pewnie najlepiej im idzie wypełnianie statystyk.

poniedziałek, 4 marca 2013

Bułka



W tramwaju rano jedzie do szkoły chłopczyk z mamą. Mama jest młoda i bardzo chuda, on taki typowy chłopiec. Je ze smakiem suchą bułkę.  
- Mamo jeszcze jedną bym zjadł!
- Cicho bądź, poczekaj aż wysiądziemy!
Jest jej wstyd, że dziecko suche bułki wcina. A wszystkie dzieci nasze są lalala, bablabla…
Tylko niektóre zjadają suche bułki.

niedziela, 3 marca 2013

Samotnosć



Jestem samotną starszą panią. Kto mnie wysłucha? Kto posłucha historii mojego życia? Może przysiądę się do tej miło wyglądającej pani i jej opowiem jaka córka jest zdolna i jaką ma cudowną pracę tylko o mnie zapomniała. Jestem taka z niej dumna. Może jutro mi się uda w kolejce do lekarza z kimś słówko zamienić. Mój pusty dom obiera mi oddech, a ja chciałabym jeszcze wnuków doczekać.